NA DZIELNI U FRANZA
Audi Quattro to obiekt pożądania chyba każdego, który wie „o czym mowa”.
Mocno rozwinięta technika pomogła odnieść sukces nie tylko w sportach motorowych, ale także sprawiła, że coupe stało się marzeniem młodzieży lat 90tych. Dla tych, których nie było stać na ten model Audi stworzyło Coupe GT, które dziś u nas gości. Właścicielem jest Tomek „FRANZ” z ekipy Doppelgänger. Auto ma piękną linię, jest czerwone, ma koła z Porsche i TOFFI wnętrze.
Recepta idealna, a po więcej szczegółów zapraszam do krótkiej rozmowy z twórcą tego projektu, którego nagrodziliśmy naszą statuetką i kosmetykami od Auto Na Blask podczas tegorocznej edycji OldschoolSuicide Party.



Pezet: SIEMA, na początek kilka słów o Tobie. Co robisz, czy zajmujesz się jeszcze czymś na co dzień poza modzeniem Audi?
Franz: Pasje: historia zwiazana z II Wojną Światową , motoryzacja grupy V.A.G. lat 80tych, latem jazda rowerem, zimą także.
Pezet: CZYM DO NAS PRZYJECHAŁEŚ czyli ogólnie o Twoim projekcie.
Franz: Jest to Audi Coupe GT z 87′ roku.
Pezet: AUDI znamy w Polsce (i nie tylko) już od dawna, kiedy się to wszystko zaczęło i od jakiej modyfikacji?
Franz: Zaczelo to sie nie tak dawno, lipiec 2002 r.
Pierwsza modyfikacja? Była prosta i szybka w wykonaniu, zmiana seryjnej kierownicy na mniejsza ,lepiej leżącą w dłoniach.
Dlaczego Coupe? Ten model? W latach 80-tych w rajdowej grupie B jeździły istne potwory, jednym z nich było Audi Quattro. Widząc to auto, ogladając, czytając artykuły, zaczęła kiełkować fascynacja do tego modelu, ale niestety, życie w realu jest bezwzględne, a cywilna wersja quattro była i jest poza moim zasięgiem.
Tak więc decyzja padła na Coupe dla mniej zamożnych.
Pezet: SILNIK – czo to je i ile to „MA KONI” ?
Franz: Seryjnie siedziało tam 1.8, obecnie mruczy sobie 2.2 na mech. wtrysku bez żadnej elektroniki, czysta technika lat 80-tych w 5 cylindrach o mocy 135km.
Komora silnika : czysto,wszystko na swoim miejscu tak jak to robiono kiedyś.
Kilka elementów takich jak zbiorniczek wyrównawczy, spryskiwaczy, osłony wlotu powietrza chłodnicy obszyte w odcieniu toffi pod kolor wnetrza.
Pezet: WYDECH – ori czy coś już przy nim majstrowałeś
Franz: Wydech na całej długosci z kwasówki 2 cale.
Pezet: WNĘTRZE – JEST PIĘKNE więc opowiadaj :D
Franz: Prawie wszystko w oryginale, zmienione zostały trzy elementy:
– Kierownica Victor F1 28cm,
– Fotele Recaro oraz obszycie boczków drzwiowych, tylnej półki, kanapy i foteli eko skorą w odcieniu TOFFI.
– Dodane zostały także elektryczne szyby i lusterka.
Pezet: Nie lepiej było z welurem.. ;>
Franz: Welur też już był, miał swój czas i klimat, ale wiadomo, że apetyt rośnie w miare jedzenia więc zostaly zmienione .
Pezet: MOTORSZPORTOWY MIŚ I TORBA – oryginalne gadżety z epoki czy to Twój autorski pomysł?
Franz: Torba i Michu to taki mój pomysł, plan był taki by było to coś innego.
Pezet: LOOK ZEWNĘTRZNY – jak widać Audi Coupe jest piękne, ma znakomitą i ponadczasową sylwetkę – czy wygląda teraz tak jak zaplanowałeś to sobie na samym początku?
Franz: Pytasz o look zewnetrzny, czy jest coś co było w planie na samym poczatku..
Jest gleba, ona byla w planie od samego poczatku, zawieszenie to gwint KW .
Pezet: Przednie lampy – ręczna robota czy kupne?
Franz: Lampy przód to moja własna koncepcja i wykonanie. W oryginalne lampy zostały wmontowane soczewki z Audi A3, zaś całe wnętrze zostało pomalowane na czarny połysk oraz założony xenon 3000K o barwie żółtej.
Pezet: „RARY” – posiadasz w swoim projekcie jakieś elementy ciężkie do zdobycia?
Franz: No jest kilka mówiąc skromnie: tylna blenda Frankani wersja wypuszczana na rynek Szwajcarski i U.S.A., lampy tył także Frankani, dokładka zderzaka SGI, spryski reflektorów,
Pezet: KOŁA – wiem, że z Porsche, a coś więcej?
Franz: Porsche Telephone Dials, 7jx15 i 165/50/15
Pezet: PLANY – Coś jeszcze chciałbyś zmienić?
Franz: Plany w głowie są zawsze.
Wypolerować felgi na przyszły sezon, a z bardziej odległych planow:
Nowy lakier (oczywiście czerwony tak jak w oryginale), 2.2TURBO na klasycznej 10cio zaworowce, skompletować wszystkie elementy tempomatu ponieważ dwóch puzzli jeszcze brakuje.
Pezet: Z serii głupie pytanie.. WALI MARCHEWY ??
Franz: NIE, ponieważ nie ma tego w planach, ale za to jest cudowny dźwięk 5ciu cylindrów lepszy od audio.
Pezet: . Zostajesz Turbomilionerem i hajs się zgadza – co wtedy robisz? :d
Franz: Dalej bym inwestowal w czerwona beybe :)
Sprezentowałbym sobie Audi Sport Quattro i VW T1 . . . tak na poczatek :)
Pezet: SPRZEDASZ ? Czy raczej ma u Ciebie dożywocie? ;>
Franz: Ona jest niesprzedawalna :)
Pezet: Komu chcesz stawić wirtualne (albo i nie..) piwo za pomoc przy projekcie?
Franz: Największe podziękowanie dla Taty za wykonanie ukladu wydechowego, za pomoc przy swapie z 1.8 na 2.2 i wiele innych wymyślonych przezemnie rzeczy, dla ekipy Doppelgänger – Bolo,Panek,Radi,Kari,Karlo za wsparcie i pomoc.
Pezet: NA ZAKOŃCZENIE.. muszę spytać FRANZ..
Skąd ta ksywa?
Franz: Pytasz skąd ta ksywa.. Kojarzysz Psy?? Mam na myśli film Pasikowskiego, można powiedzieć, że teksty stały się już kultowe, a że co niektórzy znają go na pamięć to wiesz . . . Franz pali Camele :)
Pezet: DANKE za bajerę ;)
Franz: Danke!
Osobiście pamiętam auto jeszcze z cultstyle.pl w Wilczych Laskach gdzie jarałem się tym projektem.. Nie tylko za sprawą samej bazy, ale także modyfikacji, które już kilka lat temu pozwalały wjechać na jeden z najlepszych zlotów w Polsce.
Z czasem pojawiały się kolejne „tuningi”, przybywało smaczków, poświęconych przy aucie godzin i zapewne kolejne miłe wspomnienia ze wspólnych wyjazdów. Na dzień dzisiejszy auto jest zdecydowanie w czołówce polskich projektów w stylu CULT – jest klasycznie, ale z nutą fantazji. Wspomniane wcześniej koła z Porsche, dokładki, obszyte wnętrze.. Wszystkie te „puzzle” układają się w piękny obrazek, którego Franz jak sam powiedział nie planuje się pozbyć (a nawet wręcz przeciwnie).
Mi najbardziej w całej tej historii (bo chyba tak można to nazwać) podoba się fakt, że projekt powstał przy pomocy ojca i najlepszych kumpli. Na stare lata można będzie usiąść przy kiełbie na rodzinnym grillu, wyciągnąć (mam nadzieję, że do tej pory jeszcze przeżyją….) ALBUM ze zdjęciami, wspomnieć czas budowy, eventów, spotkań ze znajomymi, po czym pójść do garażu i się przejechać.. Takiej historii życzyłbym na pewno sobie (choć wychodzę chyba teraz trochę na samoluba.. ;x) ale w garażu chciałbym znaleźć nie tylko jeden swój samochó z lat młodości. (najpierw chyba muszę zrobić pierwszy? :D)
Kończąc dodam, że obok auta nie da się przejść ani przejechać obojętnie, nie tylko za sprawą wdzięku i dźwięku, ale głównie dlatego, że jest po prostu PIĘKNY – Amen!
Tekst i zdjęcia
Rafał Pezet Niedźwiecki
GET LOW BRO
Rafał Pezet Niedźwiecki
GET LOW BRO