WROCLOW ON TOUR: RACEISM EVENT 2015
RACEISM EVENT to kolejna z imprez, która jest obowiązkową pozycją w kalendarzu imprez do odwiedzenia od kilku ładnych lat. Najlepsze auta utrzymane głównie w stylu STANCE zjeżdżają się z całej Europy i na kilka dni tworzą piękne widoki na polskich drogach, pod hotelami.. Zabierają nas w zupełnie inny klimat.
Większość z nas widząc Audi R8 czy Porsche Panamerę ma przyspieszony puls, dla tych, którzy są fanami modzenia aut widok zglebionej BMW 4 czy Ferrari 458 Italii jest jeszcze lepszy od tego pierwszego..
Rok 2015 przyniósł nam coraz więcej aut z poszerzoną budą, „szportywnymi” dodatkami i mocniejszymi silnikami, pokazując, że tak na prawdę jedynym ograniczeniem dla nas, ludzi jest? nasza wyobraźnia.
Po wejściu na halę nie wiedziałem od czego zacząć, iść w prawo czy w lewo? Te auta można przecież podziwiać bez końca. Dopracowane body, najlepsze spasy, festiwal kół.. Tuningowy zawrót głowy, jesteśmy w niebie.
Ci, którzy byli na Worthersee już widzieli niektóre projekty, które tam stały, ale nadal spędzali sporo czasu na obczajkę, dlaczego ktoś zrobił tak, a nie inaczej.. Zaczynają się konwersacje i międzynarodowe dialogi, nowe znajomości, wymiany poglądów etc.
Przygotowując sobie w głowie tekst, który właśnie czytacie zastanawiałem się czy mogę napisać, że jakieś auto wywarło na mnie wrażenie większe niż kilka innych i w sumie to… NIE.
Zwycięskie Audi TT, e46 Słowika, czerwony Scion (podobno w tym kolorze są szybsze :D ), żółto-zielony Cayman (pewnie kobiety wiedząc co to za kolor lepiej niż ja więc proszę o ewentualną pomoc), 435i Pająka, niebieska (błękitna?) Panamera, Czerwone „M3” w kombi Buni’ego, A4 „DS4” Wojtsena, Cadyy Texasa, F11 Poloneza, Mugen Bolka, mógłbym tak wymieniać i wymieniać, aż wypisałbym chyba wszystkie auta z hali.. Oczywiscie PRO ELO’ projektów nie zabrakło także na zewnątrz. Na pięknej zielonej trawce pasły się co rusz ciekawsze projekty, mieszanka pomysłów i wcześniej wspomnianej wyobraźni ludzkich głów.
Na torze do DRIFT’u mogliśmy oglądać zmagania Panów, którzy lubią jechać „na krawędzi” – dosłownie. Im bliżej bandy tym lepiej, im bliżej „rywala” tym grubiej.. Kilka wozów ma delikatne (lub mniej) wojenne blizny, ale czego się nie robi dla show oraz co najważniejsze realizacji swoich pasji. Musk, Raadman, Młody, Claysman i kilku innych nie oszczędzali swoich fur, po prostu robili swoje. Drift Taxi było zdecydowanie strzałem w 10. ludzie wychodzili uśmiechnięci, przerażeni, rozbawieni, z ich twarzy mogliśmy wyczytać że na bank im się podobało.
Sporo osób mówi, że stadion miał swój klimat, ale Opole urwało głowę. Jeśli chodzi o mnie to zastanawiając się na chłodno także oddaje swój głos na nową miejscówkę ponieważ było inaczej, po prostu bardziej w moim stylu. Szkoda, że następna edycja odbędzie się dopiero za rok, ale wiem, że sezon 2k15 do końca zleci szybko, później dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuga zima, czerwiec? Ii znowu RACEISM EVENT, który moim zdaniem na dzień dzisiejszy jest w TOP10 imprez tuningowych w Polsce, które miałem okazję odwiedzić. Gdybym tylko ja jarał się jak dzieciak to pewnie by się wydało, że jest ze mną coś nie tak (ALE TO PRZEZ WrocLOW, KIEDYŚ BYŁEM NORMALNY, SERIO!!!), ale jeśli ludzie zatrzymują się przy aucie, z otwartą buzią, obłędem w oczach i stoją przez 5 min wryci w ziemie to chyba nie jestem sam..
Tekst i zdjęcia: Rafał „Pezet” Niedźwiecki
https://www.facebook.com/RafalNiedzwieckiPhotography?fref=ts
Zdjęcia: Grzegorz „Shibby” Zieliński
https://www.facebook.com/photocar.pl.Grzegorz.Zielinski?fref=ts