WROCLOW ON TOUR: SEE YOU NEXT YEAR
19.09, na tydzień przed naszym luźnym zakończeniowym spotem pod Stadionem Miejskim we Wrocławiu wybraliśmy się po raz ostatni w tym sezonie na zlot, którego nazwa „See You Next Year” wymownie i dobitnie pokazywała, że „2015 tour” odchodzi do lamusa i trzeba przygotować się na długie miesiące spędzone w garażach w poszukiwaniu mocy i upragnionego fitmentu.
Jadąc drogą S8 naszym tradycyjnym spacerowym tempem w myślach, oprócz zwyczajnej ludzkiej ciekawości -„cóż też nas czeka na evencie?”, przemykała smutna nutka zadumy, że sezon skończył się stanowczo za szybko, niczym bieżnik w Nankangu…
Mała reprezentacja w składzie Baran, Boss, Cegieł, Cieku, Pezet w aucie taty (czyli Mirka z załogi OldSchoolSquad) wraz z drugimi i trzecimi połówkami, osobami towarzyszącymi oraz supportem w postaci Shibbyego i Kosy obrała kierunek na Łódź. A dokładniej na Konstantynów Łódzki by po raz ostatni w sezonie pobiesiadować w gronie tunerów z całego kraju ale przede wszystkim zobaczyć co zaserwuje zlotowiczom ekipa StancedŁódź.
Szybka trasa, zakupy, zakwaterowanie i rozstawienie się na terenie Parku Linowego, na którym odbywał się zlot. Osobiście, już od samego początku uderzyło mnie to jak wiele topowych aut polskiej sceny zawitało na łódzkie zakończenie sezonu. Na miejscu spotkaliśmy się nie tylko ze sprzyjającą pogodą, ciekawą miejscówką ale i ciepłym przyjęciem ze strony ekipy organizatorskiej, która w miarę przełamywania pierwszych stresów zaczęła wcielać w życie przygotowany plan skrzętnie i dynamicznie prowadząc prezentacje, wywiady, pogadanki i konkursy pod sceną.
Pod koniec dnia zebrano pod sceną najlepsze zdaniem organizatorów auta, które wyróżniono mega ciekawymi i cieszącymi oko statuetkami. I nam udało się wrócić do domu ze zdobyczą. Po raz kolejny w tym sezonie Biała Dama Barana została nagrodzona mianem jednego z najgrubszych aut zlotu. Gratulujemy!
Gdy prezentacje ucichły, nagrody zostały wręczone a zmrok wlał się nie tylko w głowy uczestników ale i spowił park linowy wydawało się, że przejdziemy do tradycyjnego na wszelakich zlotach afterparty. Tym razem było troszkę inaczej. Organizatorzy nie urządzili „dęsów” a w zamian za to postanowili wyciągnąć z zarośli kilku śmiałków, którzy zgodzili się na skatowanie aut. Wydechowy raban, ogniste marchewy, zerwane paski, upalone pedały gazu, wybuchy chłodnic sprawiły sporo radochy i w pewnym stopniu zrekompensowały brak wieczornej imprezy.
W niedzielę obudziła nas parszywa pogoda. Z nieba lało wiadrami a my zastanawialiśmy ile lawet wezwać i jak wrócić do domu po sobotniej strzelaninie. Wraz w pierwszymi przebłyskami nieśmiało wychodzącego zza chmur słonka poprawiły się nastroje i udało się przynajmniej częściowo naprawić usterki. Drugi dzień zlotu był typowym rozchodniaczkiem. W deszczowej aurze miały okazje zaprezentować się projekty, które nie zjawiły się na scenie w sobotę a cała reszta powoli dochodziła do stanu używalności pozwalającego wsiąść za kółko.
Pierwsza edycja pomimo kilku spraw do których można by było się przyczepić (np. wspomniany wcześniej brak afterparty) wypadła naprawdę obiecująco. Wszelkie niedociągnięcia można zrzucić na garb mierzenia się z organizacją zlotu na wariackich papierach w szybkim tempie gdyż przygotowania do niego organizatorzy zaczęli na około dwa miesiące przed datą zlotu. Zaangażowanie, atmosfera, poziom aut pozwalają wierzyć w to, że w okolicach Łodzi zaczyna się rodzić coś naprawdę fajnego z dużym potencjałem i zapotrzebowaniem na tego typu imprezy. Powstała nowa, silna pozycja w kategorii „najlepsze zakończenie sezonu” i swego rodzaju wabik na sezon 2016! Aż żałujemy, że nie udało nam się wpaść już w piątek i wybrać się na przedzlotową wystawę aut na najbardziej znanym deptaku w Łodzi czyli na ulicy Piotrkowskiej bo z relacji wynika, że było to naprawdę ciekawe doświadczenie. Nie pozostaje powiedzieć nic więcej jak – See You Next Year StancedŁódź! My będziemy na pewno! (chyba, że nas już tam nie chcą :D )
Na zajawkę zamieszczamy dwa filmy ze zlotu autorstwa BADVID3O.PL pokazująca co działo się w Łodzi i Konstantynowie od piątku do niedzieli.
Zdjęcia:
Grzegorz „Shibby” Zieliński
Rafał „Pezet” Niedźwiecki
Tekst:
Kamil „Cegieł” Cegiełka
GET LOW BRO!